Czego spodziewa się człowiek rozpoczynając
terapię? Czasem myśli, że po jakimś czasie stanie się tym dobrym
i wartościowym. Zasłuży swoim nowym zachowaniem na uznanie i
szacunek a po jakimś czasie być może i na miłość. Musi tylko
mocno na to zapracować. W tym momencie nie postrzega siebie jako
kogoś wartościowego. Proces na który się zdecydował ma go
zmienić. Ma się stać kimś lepszym zupełnie innym od tego kim
jest teraz. Terapeuta często jawi się jako twórca jego nowego
„ja”. To on, to ta terapia dokona tego cudu, bo on ma w sobie tę
moc, doświadczenie, wiedzę. Jak ma się rzecz w istocie? Czy
terapeuci mogą zmieniać? Czy na tym to polega? O co chodzi w
terapii jeśli nie o to aby to terapeuta „leczył”, „zmieniał”?
Oczekiwania pacjentów odbiegają od tego czym terapia jest. Nie jest
to proces który ma uczynić z kogoś mniej na bardzo wartościowego,
zasługującego na szacunek i miłość. Terapia ma to w swoich
zadaniach aby pacjent dostrzegł, że już teraz zasługuje na
szacunek i miłość. Jest kimś wartościowym. Zaczął tak
traktować samego siebie i swoje życie. Spotykam się z zaskoczeniem
– jak to? Nie ma nic we mnie wartościowego. Zrobiłem tyle złego
a już teraz mam myśleć o sobie dobrze? Pacjent funkcjonuje wciąż
w myśleniu warunkowym o sobie, o świecie. Taki wymienny handel.
Jeśli daję coś dobrego to jestem dobrym, jeśli zachowywałem się
źle to jestem kimś złym. Ocenę zachowań przenoszą na ocenę
samego siebie. Wywołuje to wiele krzywd w życiu. Ponieważ ocena
tego kim jestem ciągle jest chwiejna, przecież ciągle jesteśmy
oceniani – w rodzinie, szkole, pracy. Rodzi to dużo napięć oraz
frustracji trudnych do uniesienia. Ciągłe wahania w ocenie kim
jestem rodzi niepewność swojej wartości. Ludzie mogą mieć
uwewnętrznione poczucie własnej wartości lub być zależni od
innych. To inni ocenią czy dane zachowanie, wykonana praca były
dobre a co za tym idzie czy jest się wartościowym. Szczęście,
jeśli trafiali na kogoś kto docenił ich trud i pracę włożoną w
wykonie jakiegoś zadania ale co jeśli nie? Lub ocenił negatywnie?
Ktoś kto nie ma w sobie poczucia wartości trudniej radzi sobie z
krytyką, ponieważ myśli nie o uwagach dotyczących jakiegoś
zadania tylko traktuje to jako ocenę całej swojej osoby. Po krytyce
np., szefa i potraktowanie jego słów jako uwag do zakresu
określonego wycinka jego pracy jest poza jego możliwościami. Myśli
o sobie samym jako mało wartościowym pracowniku, musi odbudowywać
motywację do pójścia do pracy, wiarę w siebie, że da radę
sprostać wymaganiom. Czyli zamiast skupić się na wskazówkach od
szefa co zmienić w danym zakresie spędza czas na rozmyślaniu o to
jakimś człowiekiem jest. Traci przez to czas i jest mniej efektywny
w pracy.
Biorąc słowa szefa jako ocenę swojej wartości staje się mniej pewny swoich kompetencji przez co mniej efektywny w pracy. Uruchamia się spirala samo spełniającej się przepowiedni i rzeczywiście po jakimś czasie ten szef który wcześniej miał uwagi tyko do jednego projektu może zacząć postrzegać niekorzystnie całościowo danego pracownika. Tak samo będzie się działo w relacjach bliższych. Uwaga żony czy męża abyś robił coś inaczej będzie traktowana jako krytyka całego jej/jego osoby. Może po przez to powstawać wiele konfliktów które w konsekwencji mogą doprowadzić do dystansu i braku zaufania, poczucia krzywdy. Z czego to wynika? Skąd się bierze mylenie oceny zachowania z oceną tożsamości? To miedzy innymi często wynika z tego co słyszeliśmy w dzieciństwie: „bądź grzeczny” zamiast zachowuj się grzecznie. Rodzic/sąsiad/nauczyciel nieświadomie zamiast oceniać konkretne zachowanie ocenia tożsamość dziecka. Zamiast budować w dziecku poczucie własnej wartości buduje w nim zewnątrz sterowność. Nie chodzi bynajmniej aby dziecko nagradzać jeśli coś spsoci. Mówię o różnicy w nazewnictwie danej sytuacji – jeśli złe zachowanie będziemy omawiać tylko jako złe zachowanie, jego tożsamość może budować się stabilnie. Można powiedzieć np. „kocham Cie bardzo i bardzo zdenerwowałam/em się na takie zachowanie. Tak nie można robić” i w tym tonie omówić co było niestosownego. Dziecko nie zostanie odrzucone. Jego poczucie wartości nie zostanie zdruzgotane i dzięki temu będzie mógł w spokoju przyjrzeć się sytuacji w której rodzić widzi coś złego. Może być nawet ciekawe dlaczego w myśleniu mamy czy taty zrobił źle, jak należało zrobić lepiej. Na spokojnie, pewne akceptacji siebie przez rodziców dokona analizy swojego zachowania. Takie wyjaśnienie sprawy nauczy go też empatii, ponieważ rodzic pokazuje jak to wygląda z innego punktu widzenia. Tą wiedzę możemy wykorzystać przy wychowaniu swoich dzieci. A co jeśli jesteśmy zewnątrzsterownymi dorosłymi? - można z tego wychodzić przypominając sobie, że zachowanie nie jest mną a ja nie jestem zachowaniem. Budowanie poczucia wartości od tego się zaczyna. Budowanie stabilnego „ja” poprzez rzetelne określenie swoich mocnych i słabych stron. Rozwijanie umiejętności doceniania swoich potencjałów oraz doskonalenia pracy nad tymi które tego potrzebują. Tak więc już dziś możesz zacząć doskonalić umiejscawianie poczucia swojej wartości w sobie. Jesteś kimś kto już dziś zasługuje na szacunek i miłość.

Biorąc słowa szefa jako ocenę swojej wartości staje się mniej pewny swoich kompetencji przez co mniej efektywny w pracy. Uruchamia się spirala samo spełniającej się przepowiedni i rzeczywiście po jakimś czasie ten szef który wcześniej miał uwagi tyko do jednego projektu może zacząć postrzegać niekorzystnie całościowo danego pracownika. Tak samo będzie się działo w relacjach bliższych. Uwaga żony czy męża abyś robił coś inaczej będzie traktowana jako krytyka całego jej/jego osoby. Może po przez to powstawać wiele konfliktów które w konsekwencji mogą doprowadzić do dystansu i braku zaufania, poczucia krzywdy. Z czego to wynika? Skąd się bierze mylenie oceny zachowania z oceną tożsamości? To miedzy innymi często wynika z tego co słyszeliśmy w dzieciństwie: „bądź grzeczny” zamiast zachowuj się grzecznie. Rodzic/sąsiad/nauczyciel nieświadomie zamiast oceniać konkretne zachowanie ocenia tożsamość dziecka. Zamiast budować w dziecku poczucie własnej wartości buduje w nim zewnątrz sterowność. Nie chodzi bynajmniej aby dziecko nagradzać jeśli coś spsoci. Mówię o różnicy w nazewnictwie danej sytuacji – jeśli złe zachowanie będziemy omawiać tylko jako złe zachowanie, jego tożsamość może budować się stabilnie. Można powiedzieć np. „kocham Cie bardzo i bardzo zdenerwowałam/em się na takie zachowanie. Tak nie można robić” i w tym tonie omówić co było niestosownego. Dziecko nie zostanie odrzucone. Jego poczucie wartości nie zostanie zdruzgotane i dzięki temu będzie mógł w spokoju przyjrzeć się sytuacji w której rodzić widzi coś złego. Może być nawet ciekawe dlaczego w myśleniu mamy czy taty zrobił źle, jak należało zrobić lepiej. Na spokojnie, pewne akceptacji siebie przez rodziców dokona analizy swojego zachowania. Takie wyjaśnienie sprawy nauczy go też empatii, ponieważ rodzic pokazuje jak to wygląda z innego punktu widzenia. Tą wiedzę możemy wykorzystać przy wychowaniu swoich dzieci. A co jeśli jesteśmy zewnątrzsterownymi dorosłymi? - można z tego wychodzić przypominając sobie, że zachowanie nie jest mną a ja nie jestem zachowaniem. Budowanie poczucia wartości od tego się zaczyna. Budowanie stabilnego „ja” poprzez rzetelne określenie swoich mocnych i słabych stron. Rozwijanie umiejętności doceniania swoich potencjałów oraz doskonalenia pracy nad tymi które tego potrzebują. Tak więc już dziś możesz zacząć doskonalić umiejscawianie poczucia swojej wartości w sobie. Jesteś kimś kto już dziś zasługuje na szacunek i miłość.
Barbara Kowalkowska
Kinga Kamińska
Pedagog
Praktyk NLP
W trakcie certyfikacji Terapeuty Uzależnień
509146961
psycholog,
psychoterapeuta systemowy,
terapeuta uzależnień.
ul.Chopina 11/7U
07-200 Wyszków
http://feniks-gabinet-psychologiczny.blogspot.com/
http://kinja1976.wix.com/psycholog
uzaleznieniau@gmail.com
http://uzaleznieniau.blogspot.com/
Dobrze napisany tekst. Mojej siostrze przydałaby się terapia. Niby zaczęła chodzić do psychologa, ale kto wiem jak się dalej sprawy potoczą.
OdpowiedzUsuńZapraszam https://natalie-forever.blogspot.com
Kapitalny blog. Jestem pod wielkim wrażeniem.
OdpowiedzUsuńhttps://www.facebook.com/groups/172493959900001/ zapraszamy do grupy na fb
OdpowiedzUsuń