Zanim ocenisz

Zanim ocenisz. Określisz drogę zmiany. Wytyczysz dokładne etapy i końcowy efekt, postaw się w pozycji bliskiej Ci osoby uzależnionej. Nie jest to łatwe. Wydaje się zbyteczne, bo przecież to oni bezdyskusyjnie postępują źle. To my trzeźwi jesteśmy poprawni, żyjemy moralnie, nikogo  nie zawodzimy. Zachęcam Cię do zmiany perspektywy. Co to ma na celu? Choć wydaje sie to zbyteczne może wiele wnieść w zrozumieniu  uzależnionych i wiele wnieść do Twojego życia. Tak łatwo wymagamy aby oni przyznali się do swoich błędów, ukorzyli i zadośćuczynili . Jednak kiedy ostatnio Ty zdałeś sobie sprawę ze swoich ograniczeń? Kiedy przeprosiłeś za swoje błędy? Nad jakim ograniczeniem aktualnie pracujesz? Nie chcialabym aby brzmiało to jak atak, po prostu stawiam Ciebie w pozycji w jakiej stawia się osoby uzależnione. Łatwiej z boku wymagać niż samemu nad czymś pracować. Piszę o tym dlatego że jesteśmy wszyscy powiązani. Jedno wypływa z drugiego. W ujęciu systemowym każdy członek społeczności, rodziny jest połączony z drugim tworząc system czyli jeden organizm. Uzależniona osoba jest indentyfikowanym pacjentem, delegatem, by zmienić to co nieprawidłowe w komunikacji między poszczególnymi członkami rodziny. Mówiąc prościej, potrzeba jakościowej zmiany w całym systemie, analogicznie jak w chorującym ograniźmie, nie leczy się objawu ale przyczynę choroby.
W rodzinie, będzie to na poziomie komunikacji, relacji, więzi. I tu powracamy do początku mojej wypowiedzi. Postaw się w pozycji uzależnionego, spójrz jego oczami, wysłuchaj jego opowieści. Bez oceny, choć to może być trudne. W Twoim przekonaniu niesprawiedliwe. Być może tak jest. Niemniej pozwól się wypowiedzieć. Czasem gdy ktoś wypowie wszystko sam się zreflektuje, usłyszy paradoks swoich słów. Być może okaże się że w jego słowach jest też prawda. Prawda która zaboli bo przecież zawsze się starałaś/eś a mimo wszystko się nie udało. Może poczujesz, że jego widzenie jest niesprawiedliwe i wzrośnie w Tobie bunt. Musisz wiedzieć, że zawsze bez względu na to jak się starałaś/eś nie mogłeś zaspokoić potrzeb na 100 % ponieważ było i jest to nie możliwe i tak naprawdę w cale nie potrzebne. W relacji tak na prawdę nie chodzi o to aby ktoś wypełniał nasze potrzeby ale abyśmy byli dla niego ważni, by umiał nas wysłychać i chciał nas zrozumieć. Taka rozmowa może być początkiem nowego, wzajemnego porozumienia gdzie nie oceniamy a szukamy rozwiązań. Na spokojnie pokazujemy swój punkt widzenia i staramy się siebie zrozumieć. Określamy też własne granice na nowo. To na co się godziny a na co nie. To może być też sygnal dla uzaleznionego że dawne zasady uległy zmianie. Ma uwagę, zrozumienie, ale pozna też granice których nie powinien przekraczać.To może zapoczatkować zmianię, być zaczątkiem dla motywacji wewnetrznej. Wysłuchanie jego historii może zmienić jego sposób spostrzegania siebie. Może poczuć się ważny i wartościowy poprzez co może mu też zacząć zależeć na sobie i na zmianie a Ciebie na pewno ubogacić.

Barbara Kowalkowska, Kinga Kamińska

509146961
psycholog,
psychoterapeuta systemowy,
terapeuta uzależnień.
ul.Chopina 11/7U
07-200 Wyszków

http://feniks-gabinet-psychologiczny.blogspot.com/

http://kinja1976.wix.com/psycholog

uzaleznieniau@gmail.com

http://uzaleznieniau.blogspot.com/

https://www.youtube.com/channel/UCulNGoM31DZIebcy4lKyUHA?spfreload=10

https://www.facebook.com/UzaleznieniaU/?ref=bookmarks

Komentarze