Racjonalizuje
to w przeróżny sposób, najczęściej używając dość
absurdalnych argumentów.
|Często
taka osoba myśli że nie warto przeżywać pozytywnych stanów, nie
warto dopuszczać do siebie chwil które są piękne bo najczęściej
po takich następują chwile które są nieprzyjemne. Za główny
argument ma to że tak kilka razy zdarzyło się w jej życiu i
poprzez to stało się regułą która określa funkcjonowanie tego
świata.
Takie
myślenie najczęściej doprowadza do tego że nie taka osoba nie
pozwala sobie na to by czuć się przyjemnie, mieć dobre
samopoczucie a jeśli już się pojawia to odczuwa lęk lub wyrzuty
sumienia.
Ten
mechanizm sprawia że stopniowo eliminuje ze swojego życia wszystkie
dobre sytuacje które się zdarzają albo zaczyna widzieć je jako
negatywne.
Niby
wszystko jest dobrze, ale...
Ślicznie
Ci w tym ubraniu,
ee
tam, nie liczy się to , to stare ciuchy, leżały w szafie prawie
rok, jestem zbieraczem staroci,,
Po
pewnym czasie osoba która zdobyła się na ten komplement sama
zaczyna tak postrzegać osobę która odrzuca pozytywy, wycofuje się
z miłych interakcji a co za tym idzie wokół tej osoby tworzy się
nieprzyjemny klimat , działa to trochę jak samospełniająca się
przepowiednia.
Jak
to się na do uzależnienia?
Często
słyszę o tym błędzie poznawczym w rozmowie z pacjentami, to ma
kilka funkcji, taka osoba nie jest narażona na porażkę albo
inaczej, funduje ją sobie sama a w związku z tym ma ją pod
kontrolą.
Często
zmian powinno zajść tak wiele by aktywne uzależnienie nie
powróciło że lepiej po prostu nastawić się na porażkę, będzie
mniej bolało jeśli nie wyjdzie.
Osoby
które są uzależnione niechętnie odczuwają ból, szybko chcą się
go pozbyć, przecież wcześniej tak skutecznie się znieczulali.
Oczywiście
to się dzieje dość nieświadomie, po uświadomieniu zdarza się że
ktoś podejmuje próbę zmiany tych zachowań jednak jest to dość
ciężkie.
Kiedy
jednak taka osoba zdobywa się na to i dokonuje zmiany, pozbywa się
tego niekorzystnego mechanizmu - okazuje się że jednak jest
to korzystna zmiana, więcej jest zysków niż strat.
Częściej
czuję przyjemne stany, poczucia atrakcyjności, wiedzy, kompetencji
niż porażek z powodu niepotwierdzania w świecie zewnętrznym tych
zjawisk. Tak buduje się poczucie wewnętrznej wartości, nie oparte
na opinii innych a naszych wewnętrznych kompetencjach i stanach
emocjonalnych.
Kinga
Kamińska, Barbara Kowalkowska
509146961
psycholog,
psychoterapeuta
systemowy,
terapeuta
uzależnień.
ul.Chopina
11/7U
07-200
Wyszków
http://kinja1976.wix.com/psycholog
uzaleznieniau@gmail.com
Komentarze
Prześlij komentarz