Etykietowanie społeczne inaczej szufladkowanie a uzależnienie.

ETYKIETOWANIE to przylepianie etykietki osobom lub zdarzeniom,nadawanie im cech które nie istnieją za pomocą emocjonalnego wydźwięku Twoich wypowiedzi.
Zbyt entuzjastyczne używanie przymiotników też w tym wypadku pokutuje: 
"Ale z ciebie głupiec - zamiast - zrobiłeś coś źle"
"Jesteś niegrzecznym dzieckiem - gdy malec rozbił talerz"
"Jesteś ofiarą losu - zamiast - nie udało Ci się teraz"
"on jest cudownym terapeutą,lekarzem, cudotwórcą" - zamiast - to co mi podpowiedział, przepisał pomogło mi.

Jest to dość niebezpieczne gdyż osoba która jest poddawana takim ocenom niejednokrotnie ponosi tego bardzo duże konsekwencje - szczególnie dzieci i tutaj polecam film niebieskoocy. Kiedy raz zostanie nam lub komuś przyklejona łatka bardzo trudno się jej pozbyć. Tutaj polecam kolejny film na ten temat krótki ale wiele mówiący  . Kiedy jesteś ofiarą zaszufladkowania to bardzo trudno będzie Ci się wydobyć i zmienić spojrzenie otoczenia na Twój temat. Uzależnieni padają często ofiarą zaszufladkowania ich własnego otoczenia i jednocześnie sami często posługują się tym skrótem myślowym. Tutaj mamy krok do naznaczenia społecznego. Czasami coś takiego dzieje się w małej grupie społecznej tzn: społeczności terapeutycznej na terapii. Osoby współleczące się zaczynają kogoś w taki sposób spostrzegać i traktować - ważna rola terapeuty by to zatrzymać, ponazywać i nie pozwolić by funkcjonowało bo tak naprawdę żadnego pożytku z tego nie ma a jedynie upuszczanie emocji całej grupy z wielką szkodą dla osoby której to dotyczy. Stygmatyzacja lub napiętnowanie niebezpieczne jest też od strony terapeuty, psychologa, psychiatry - raz błędnie postawiona diagnoza przez autorytet w danej dziedzinie może narobić dużo szkód i strat. Kiedy pacjent przywiąże się zbyt do diagnozy, staje się ona jego w pewien sposób tożsamością, trudno mu wyjść poza jej ramy, wchodzi w grę zjawisko samospełniającego się proroctwa - w której zaczyna siebie spostrzegać przez pryzmat zaburzeń w danej jednostce chorobowej. Bardzo blisko do podstawowego błędu atrybucji gdzie po jednym z objawów ktoś stawia całą diagnozę - jednak to temat na cały artykuł więc tylko wspominam o tym zjawisku, tak jak warto wspomnieć o pozytywnej odmianie tego zjawiska zwanego EFEKTEM HALLO, negatywnym też - a jest nim EFEKT GOLEMA. Ewolucja sprawiła że mamy tendencję a wręcz skłonność by upraszczać sobie rzeczywistość po to by codziennie  nie uczyć się jej od nowa. Nie musimy każdorazowo wchodząc do pomieszczenia szukać pstryczka włączającego światło na podłodze, na suficie a posługujemy się schematem, jednak ten mechanizm też tworzy podwaliny pod stereotypy, uprzedzenia czym krzywdzimy innych i sami jesteśmy jego ofiarą. Co dla osoby uzależnionej znaczy etykieta : narkoman, pijak, ćpun, dewiant, złodziej. Każdy z osób uzależnionych ma własne, bardzo nieprzyjemne doświadczenia związane z tym zjawiskiem, ulega im też w ocenie innych. Samospełniająca się przepowiednia zbiera swoje żniwo i siłą rzeczy ktoś kto jest jej ofiarą dostosowuje się do obrazu który mu ta etykietka nakreśla. Skoro chcecie to będę się zachowywał jak chory, ćpun, narkoman, alkoholik. Jak ktoś ma tego świadomość, jest na tyle silny by temu nie ulec to punkt dla niego, będzie mu łatwiej się z tego mechanizmu uwolnić a w chwili słabości nie rozgrzeszy się nim. Stygmat bardzo wiąże, zabiera moc, zamyka w ramy, zabiera wiarę w to że można żyć inaczej. Przy podwójnej diagnozie gdy osoba uzależniona zmaga się jednocześnie z jakąś chorobą psychiczną to jest podwójnie trudne. Efektem tego jest często obniżony nastrój, brak wiary w siebie i swoje siły, to budzi lęk, stany depresyjne, obniża poczucie sprawstwa, itp. Zaburza obraz siebie i skutkuje szybką rezygnacją, wycofywaniem się z wielu aktywności. Jeśli rodzina też temu ulegnie, najbliższe otoczenie także to bardzo trudno się z takiego stanu rzeczy wydostać, przeciwstawić się sile społecznego etykietowania. W podobnym klimacie był film Symetria - wiele mechanizmów było tam dość dokładnie pokazanych. Etykiety dostajemy w pracy, dajemy zwierzchnikom, oni nam, oceniamy tak sąsiada, kogoś na ekranie, znanego itp, jest to bardzo częste zjawisko.
Warto mieć tego świadomość gdyż to bardzo silne zniekształcenie społeczne i ma bardzo dużo konsekwencji w życiu każdego z nas.

Kinga Kamińska i Barbara Kowalkowska
509146961 psycholog,
 psychoterapeuta systemowy,
terapeuta uzależnień.
 ul.Chopina 11/7U
07-200 Wyszków

Komentarze